Nauka zdalna 12.04. - 16.04.2021 r.
- 15.04.2021 19:53
- Wiosna tuż, tuż./Z kulturą za pan brat.
Witamw kolejnym tygodniu i zapraszam do zabawy.
12.04.2021r. Poniedziałek
Wiosna w polu
Na dobry początek zabawy ruchowe! Oglądaj i rób to co prowadząca. Postaraj się ćwiczyć dokładnie .
„Wiosenny krajobraz” – wypowiedzi dzieci z wykorzystaniem Kart pracy 3 str. 45–46
Dziecko na podstawie ilustracji opowiada, co się dzieje wiosną w polu (orka, siew zbóż), wymienia z pomocą rodzica kwiaty i rośliny (sasanka, krokus, leszczyna, wierzba). Dzieli nazwy roślin najpierw na sylaby, potem na głoski. Następnie dziecko rozcina obrazek(z tyłu są linie do cięcia) i składa ponownie.
Teraz zabawa taneczna do piosenki o wiośnie:
(potrzebne dwie chusteczki np.: higieniczne)Teraz obejrzyj uważnie filmik o oznakach wiosny, postaraj się zapamiętać jak najwięcej informacji.
Teraz obejrzyj zdjęcia wiosennych kwiatów i ułóż ich nazwy (zapisane na zielono) z liter alfabetu ruchomego.
krokus podbiał
zawilec sasanka
przebiśnieg
Praca z „Liczenie”str.55 – utrwalenie znaku odejmowania, układanie zadań do obrazków, dopisywanie brakujących cyfr i znaków, kreślenie znaku minus w kratkach.
„Wiosenny kwiat” - praca plastyczna według własnego pomysłu z dostępnych materiałów. (Nadesłane zdjęcia zamieszczę na stronie ߘ갟췩
Przykładowe prace
A teraz idź na spacer i poszukaj wiosennych kwiatów
13.04.2021r. wtorek
Sadzimy i siejemy
„Posadzimy, posiejemy” – rozmowa z dziećmi na podstawie wiersza.
Kaczki i kury Maria Czerkawska
Dziś od rana kwaczą kaczki:
– Zasiejemy wam buraczki.
Dla nas to jest trud niewielki,
Mamy dzioby jak szufelki…
Praca pójdzie nam raz, dwa!
Kwa, kwa, kwa!
– Dziękujemy, dziękujemy!
Sami grządki zasiejemy.
I rzodkiewkę, i buraczki.
Sio z ogródka, miłe kaczki!
Sio nad wodę, sio!
Woła, gdacze chór kokoszek:
– Pomożemy sadzić groszek.
Dla nas praca to niewielka,
mamy dziobki jak szydełka.
Potrafimy siać i mak!
Kud-ku-dak!
– Dziękujemy, dziękujemy!
Sami wszystko posiejemy,
zasadzimy groch, ogórki.
A sio z grządek, miłe kurki!
Sio z ogródka, sio!Pytania do treści wiersza: W czym chciały pomagać kaczki i kury? Dlaczego gospodarze nie chcieli się zgodzić na ich pomoc? Co gospodarze chcieli zasiać, a co zasadzić? Czym się różni sianie od sadzenia? Jakie narzędzia trzeba mieć do siania, a jakie do sadzenia? Gdzie można coś siać lub sadzić? W jaki sposób należy dbać o to, co się posiało na polu, a jak o to, co się posiało w domu?
Co sadzimy? Co siejemy?
Z liter alfabetu ruchomego układamy z dzieckiem słowa: „sadzimy” i „siejemy”, a pod nimi nazwy odpowiednich roślin: sałata, cebula, fasola, buraki, mak; można też ułorzyć trudniejsze nazwy: marchew, groch, pietruszka.
Praca z Kartami pracy 3 str.47 – porządkowanie sekwencji czasowych: najpierw, potem, na końcu, wypowiedzi na temat zdjęć, wycinanie.
Teraz trochę ruchu:
„Nasiona i ptaki” – zabawa matematyczna.
Przed dzieckiem leży co najmniej 8 klocków (jeżeli dziecko dobrze liczy może być więcej). Dziecko odwraca się tyłem i mówi: Dzieci nasiona w polu posiały, a ptaki im je zjadały. W tym czasie rodzic zabiera kilka klocków i chowa. Po skończonej recytacji dziecko odwraca się twarzą do stołu i (bez zaglądania dochowanych klocków) liczy (na liczmanach, na palcach, w pamięci), ile nasion zjadł ptak. Jeśli policzy poprawnie, jest ptakiem. Jeśli nie, rodzic pozostaje ptakiem i zabawa toczy się od początku.Praca z „Liczymy” str.56 – ćwiczenia w rozwiązywaniu zadań tekstowych.
A teraz zasadź z rodzicem w doniczce np.: cebulkę, fasolkę albo zasiej owies lub jakieś kwiatki. Potem postaw na parapecie, codziennie obserwuj swój ogródek i oczywiście podlewaj.
A takie piękne, wiosenne kwiaty wyrosły
w waszych domach .(Filip, Maja Sz, Igor F, Kacper, Sebastian, Miłosz, Maja K, Antek, Kuba, Oliwka )
Filmiki dla ciekawych
Bajka o żółtym tulipanie
Czego potrzebują ROŚLINY? Jak rosną, kwitną i owocują?
Wędrówki Skrzata Borówki - odc. 1 - Ogród
14.04.2021r. Środa
Szanujemy ludzi, rzeczy i przyrodę.
Na początek trochę ruch przy muzyce:
„Kornelia i Stefan” – rozmowa o szacunku na podstawie opowiadania.
Kornelia z rodzicami przyjechała na weekend do Karpacza. Wczoraj chodzili po górach, a dziś…
– Mamo, gdzie dzisiaj pójdziemy? – spytała Kornelka, wyskakując z łóżka. – Do muzeum, a potem nad wodospad – odpowiedziała mama. – Ubieraj się szybko, jedz śniadanie i wychodzimy. Dziewczynka bardzo chciała zobaczyć wodospad, lecz do muzeum wcale jej nie ciągnęło. Była już kiedyś w muzeum z wujkiem. Widziała tam zbroje rycerskie, miecze, armaty, mundury chyba sprzed stu lat, mapy i tablice z jakimiś napisami. Wujek wszystko czytał i strasznie długo oglądał każdy eksponat, a Kornelka nie mogła doczekać się, kiedy wreszcie stamtąd wyjdą. – Musimy iść do tego muzeum? – spytała, sięgając po kanapkę. – Nie musimy, ale chcemy. – Mama wrzuciła butelkę wody do plecaka. – Kto chce, ten chce – mruknęła Kornelia. – Ty też wolałbyś od razu iść nad wodospad, prawda? – zwróciła się do ulubionego misia. Ale Stefan jak zwykle nic nie odpowiedział. Grzecznie siedział w kieszeni sukienki, skąd wystawał mu tylko brązowy łepek. – Jak w muzeum będzie nudno, to zaczniemy marudzić – szepnęła do niego dziewczynka, kiedy wychodzili z pensjonatu.***
Rodzice Kornelii zatrzymali się przed niewysokim długim budynkiem. – Jesteśmy na miejscu. Córeczko, chcesz przeczytać, jakie to muzeum? – Tata wskazał napis nad wejściem. Kornelka niechętnie pokręciła głową. Napis był długi, a ona dopiero uczyła się czytać. Nie obchodziło jej, co to za muzeum, więc po co miała się męczyć? – Jestem pewien, że ci się tutaj spodoba. – Tata otworzył oszklone drzwi. Kornelia odmruknęła coś niewyraźnie i nie rozglądając się, weszła do środka. Wyjęła Stefana z kieszeni, poprawiła mu kubraczek i kokardkę na szyi. Tata kupił bilety, pani otworzyła im drzwi do sali i podała mamie informator. – Mamo, tu są lalki w strojach ludowych! – zdziwiła się Kornelia, podchodząc do pierwszej gabloty. – Pani w przedszkolu pokazywała nam takie na obrazkach. Ojej, zobacz, jaki malutki dzbanek i filiżanki! A jaką kolorową malowaną szafę mają te lalki! I tu też są lalki! – Dziewczynka biegała od jednej witryny do drugiej. – I tutaj! A tam figurki górali i owieczek – mówiła podekscytowana. – O, ile samochodzików! Ja chciałabym ten niebieski z odkrytym dachem. Jakby się go dało powiększyć, to dopiero by było! – Kornelia zatrzymała się przed gablotą pełną zabytkowych modeli aut. Wszystkie były takie śliczne, błyszczące i zupełnie inne od samochodów, które widywała na ulicach. – Gdy babcia Ania była mała, to jeździły takie auta? – zapytała. – Nie. One są jeszcze starsze. Z czasów twojej praprababci – odpowiedział tata. – To strasznie dawno. – Kornelia nie umiała sobie nawet wyobrazić, kiedy to mogło być. – Mamo, patrz, lalki babcie. – Dziewczynka wskazała figurki w długich sukniach siedzące przy stole. – A jakie mają miny. Jakby im się nic nie podobało. – To posępne kobiety z Holandii. – Mama zajrzała do informatora. – Hmm… a gdzie ja widziałem przed chwilą podobną minę? Zdaje się, że u jakiejś dziewczynki, która nie chciała iść do muzeum – zaśmiał się tata.
– Nie wiedziałam, że to będzie takie muzeum. – Kornelia rozejrzała się wokoło. – Tu chyba są same zabawki – dodała ze zdziwieniem. – Bo to jest muzeum zabawek – wyjaśnił tata. – Takie specjalne muzeum dla dzieci? – Nie tylko dla dzieci. – Mama spojrzała na starszą panią i pana, którzy właśnie weszli do sali. – Dorośli mogą tu powspominać dzieciństwo, ale także dowiedzieć się wielu rzeczy. – Na przykład czego? – Jakimi zabawkami bawiły się i bawią dzieci w różnych stronach świata, z jakich materiałów robiono kiedyś zabawki. A jak się ogląda domki dla lalek, widać, jak ludzie mieszkali, jakie mieli meble i przedmioty w domach… – Mamo, patrz, jaka malutka łazienka – przerwała Kornelia. – I wanna na złotych nóżkach! I taki stary piec do podgrzewania wody i złoty prysznic! Babcia Ania mówiła, że jak była mała, też miała taki piec w łazience. – O właśnie, teraz już wiesz, jak wyglądały dawniej łazienki – powiedziała mama. – I pokoje, i kuchnie. – Kornelka nie mogła się napatrzeć na domki dla lalek. Rodzice obejrzeli już wszystko, a ona ciągle odkrywała coś nowego; a to miniaturową maszynkę do mielenia w kuchni, a to fortepian w saloniku, a to wyjątkowo śliczną lalkę. W witrynach przy wyjściu mieszkały misie. Małe, duże, białe, brązowe, beżowe, szare, żółte, misie chłopcy i misie dziewczynki, misie z bajek i z filmów, na ławeczce siedziała misia panna młoda z welonem na głowie i pan młody w ciemnej kamizelce, a za nimi w wiklinowym fotelu pani misiowa. A co robił Stefan? Przykleił nos do szyby i wcale nie chciał się ruszyć. Może rozmawiał z misiami w jakimś niesłyszalnym języku? – Stefanie, musimy już iść. Ale jeszcze kiedyś tu wrócimy. To muzeum jest całkiem fajne, nie? – Kornelia poprawiła misiowi grzywkę, która przykleiła mu się do czoła. – Ciekawe, co w muzeum zabawek zostanie z naszych czasów? Jak myślisz? Ale Stefan, jak to Stefan, nie odpowiedział.Po wysłuchaniu tekstu dziecko odpowiadają na pytania : Dokąd rodzice zabrali Kornelkę? Dlaczego na początku dziewczynka była niezadowolona? Jak zachowywała się Kornelka w muzeum? Czego dowiedziała się podczas zwiedzania? Co musimy robić, by za wiele lat jakieś inne dzieci mogły zobaczyć, jak wyglądały dzisiejsze zabawki? Co lub kogo jeszcze trzeba szanować? Co to jest szacunek? Jak można okazywać, że się kogoś lub coś szanuje?
(Szacunek to nic innego jak szanowanie godności innych ludzi i własnej, troska o czyjeś dobro i uczucia, grzeczność wyrażona naszym zachowaniem i słowami. Szanujemy też zwierzęta, rośliny i rzeczy.)
Praca z kartami pracy 4 str.2-3 - wypowiedzi na temat ilustracji, czytanie globalne.
Znowu trochę ruchu przy muzyce:
Wierszyk do nowej literki (uczymy się go na pamięć )
Franciszek to imię
mojego kuzyna.
Franciszek dzień każdy
od ćwiczeń zaczyna.
Uważa, że jeśli
aktywnie dzień zacznie,
gdy już noc nadejdzie,
będzie mógł spać smacznie.A tu prace, które dotarły dziś
(Maja Sz, Lena)
Dla chętnych :
Piosenka o szacunku
bajka o szacunku
15.04.2021r. Czwartek
Artyści to my.
Na początek trochę ruchu:
„Artysta” – zabawa słownikowa.
Zagadka
Dziecko nazywa po kolei to co jest na zdjęciach, wysłuchuje ostatnią głoskę, potem składa je w cały wyraz rozwiązanie.Po rozwiązaniu zagadki rodzic pyta: Kto to jest artysta? Czym zajmuje się artysta? Dziecko prubuje tworzyć definicję pojęcia artysta. Rodzic podkreśla, że nie każdy, kto coś zrobi, jest artystą – dzieło musi być wyjątkowe, budzić emocje, chęć dyskusji; artysta musi mieć talent, bardzo dobrze wykonywać to, czym się zajmuje, być wytrwały i ciągle ćwiczyć, by być jak najlepszy.
( Przykłady dziedzin, w których mogą tworzyć artyści: malarstwo – malarz, rzeźbiarstwo – rzeźbiarz, literatura – pisarz, poeta; muzyka – kompozytor, śpiewak, piosenkarz, gitarzysta; teatr – aktor, reżyser itp.)
Teraz ułóż puzzle i zobacz o jakim artyście będzie dalsza część zajęć:
https://puzzlefactory.pl/pl/puzzle/graj/dla-dzieci/343865-mam-talent-malarz/4x4
Na obrazkach przedstawione są przedmioty związane z pracą malarza (zarówno malarza artysty, jak i malarza pokojowego:)). Dokładnie je obejrzyj i wskarz te, które są dla artysty.
http://www.zsp-laka.edu.pl/wp-content/uploads/2020/05/Corobimalarz.pdf
Wprowadzenie litery F,f
Znów puzzle do ułożenia:
https://puzzlefactory.pl/pl/puzzle/graj/sztuka/362804-kolorowe-farby/4x3
Dziecko układa puzzle, nazywa to co jest na obrazku (farby), rodzic pyta jaką głoskę słyszy na początku, potem wymyślcie wspólnie inne słowa na „f”, dziecko dzieli je na sylaby (wyklaskując każdą sylabę), mówi ile ich było. Potem dzieli słowo ”farby” na głoski, próbuje też z innymi słowami na „f”. Następnie rodzic pokazuje literę j w kartach pracy 4 (str.4)
„Farby na palecie” – zabawa ruchowa
Rozkładamy na podłodze kilka przedmiotów w różnych kolorach, dziecko spaceruje między nimi a rodzic mówi głoskami nazwę któregoś koloru. Dziecko staje przy przedmiocie w podanym kolorze. Można się zamienić rolami, dziecko może dzielić nazwy na sylaby.
Praca z Kartami pracy 4 str. 4–5 – ćwiczenia analizy i syntezy słuchowej, określanie miejsca głoski i litery w wyrazach, ćwiczenia w czytaniu.
A teraz obejrzyj obrazy przedstawiające drzewo namalowane w różnych stylach, wybierz to, które najbardziej ci się podoba i powiedz dlaczego.
Potem sam zamień się w malarza - artystę i namaluj własne drzewo w wybranym stylu. Dobrej zabawy (czekam na zdjęcia).
A oto prace, które dziś dostałam
(Oskar, Maja K.)
Dla chętnych i ciekawych :
Budzik i Ruda zapraszają do malowania obrazów.
https://vod.tvp.pl/video/budzik,malarz,996697
Domowe warsztaty dla najmłodszych #8 | W pracowni malarza
różnice:
http://www.zsp-laka.edu.pl/wp-content/uploads/2020/05/10-roznic-malarz.pdf
16.04.2021r. Piątek
Na wystawie
Witam w ostatnim dniu nauki zdalnej
i zapraszam do zabawy .W poniedziałek zapraszam do przedszkola .
„W drodze na wystawę” – zabawa ruchowa naśladowcza.
Dziecko ruchem ilustruje opowiadanie (rodzic czytając treść może sam pokazywać od razu ruchy): Pewnego dnia dzieci z przedszkola wybrały się na wystawę rzeźb. Założyły buty (naśladują zakładanie butów), kurtki (naśladują zakładanie i zapinanie kurtek) i czapki (naśladują nakładanie czapki). Pomaszerowały na przystanek autobusowy (maszerują ). Zaczekały na autobus (stoją kilka sekund), a gdy podjechał, wsiadły do niego (trzy kroki z wysokim unoszeniem kolan). Autobus ruszył (szybki trucht), ale co jakiś czas zatrzymywał się na różnych przystankach (zatrzymują się na przerwę w rytmie). Gdy dojechały na miejsce, wysiadły z autobusu (trzy kroki z wysokim unoszeniem kolan) i weszły do muzeum (pięć kroków do przodu). Tam zdjęły czapki i kurtki i powiesiły na wieszakach (naśladują zdejmowanie i wieszanie). Spacerowały pośród eksponatów (kroki w bardzo wolnym tempie), z uwagą im się przyglądały (mocne skręty głowy w prawo i lewo) i podziwiały (ruchy głową w kierunku ramienia w jedną i drugą stronę). Gdy już wszystko zobaczyły, założyły kurtki i czapki (naśladują ubieranie się), poszły na przystanek (marsz), wsiadły do autobusu (3 kroki z wysokim unoszeniem kolan) i szybko pojechały w drogę powrotną (bieg w szybkim tempie). Wysiadły (trzy kroki z wysokim unoszeniem kolan) i pomaszerowały do przedszkola (marsz). Gdy zdjęły ubranie i buty (naśladują czynności), zmęczone położyły się na dywanie (leżenie na plecach i 4 głębokie wdechy i wydechy).
„Wiosenna wystawa” – rozmowa na temat właściwego zachowania w obiektach użyteczności publicznej na podstawie opowiadania.
Ignacy mieszkał w bloku z rodzicami i starszą siostrą Marcelą. Właśnie zaczynała się wiosna. Chłopiec bardzo lubił, gdy robiło się coraz cieplej, trawa zaczynała zielenieć, a drzewa nie były już szarobrązowe, bo na gałęziach pojawiała się zieleń – znak, że za chwilę z pąków rozwiną się liście. Chłopiec nie mógł się już doczekać, kiedy w skrzynce na balkonie zobaczy pierwsze wiosenne kwiaty. Cebulki posadzili z mamą jesienią, a on – choć dobrze wiedział, że zimą nic tam nie wyrośnie – i tak od czasu do czasu sprawdzał, czy może pojawił się choć malutki kiełek.
Pewnego dnia Marcela wpadła jak bomba do domu. – Jutro w hali obok naszego bloku będzie można oglądać wiosenną wystawę – zawołała od progu. – Czy będę mogła się tam wybrać? – Spojrzała na mamę. – Oczywiście – odpowiedziała mama. – Pójdziemy wszyscy. Ignacy aż klasnął z radości, tak spodobał mu się pomysł tej wycieczki. Chłopiec był już kilka razy na wystawach. Wiedział, że ogląda się na nich różne rzeczy nazywane eksponatami, które są poustawiane tak, by każdy je dobrze widział, i mają etykietki z nazwami. Widział obrazy, rzeźby, a nawet dziwaczne meble, którymi zachwycała się mama, choć krzesło wcale nie przypominało krzesła, tylko jakby korzeń drzewa. Następnego dnia wstał wcześnie rano, wyszykował się i nawet przygotował dla wszystkich kanapki, byleby tylko jak najszybciej wyruszyć. – No, szybciej, szybciej – pospieszał Marcelę, która w skupieniu chrupała paprykę. Gdy w końcu wyszli z domu i dotarli do hali, zrobiło się pięknie, kolorowo i wiosennie. Na olbrzymich stołach i na podłodze nie wiadomo skąd pojawiła się trawa, a obok stały tulipany w tysiącach kolorów, hiacynty, żonkile, narcyzy i inne kwiaty, których Ignaś nie znał. W powietrzu unosił się cudny zapach. Nagle Ignacy zobaczył dwoje dzieci, które wbiegły na trawę i zerwały kilka tulipanów. Na szczęście jakiś pan, chyba ich tata, szybko je do siebie przywołał. Przykucnął i patrząc im prosto w oczy, zdecydowanym głosem coś tłumaczył. Ignacy domyślił się, o czym mówił – przecież na wystawie nie wolno dotykać eksponatów, a już na pewno nie można ich niszczyć. Służą do oglądania i podziwiania przez wszystkich. – Zobacz – pokazał Marceli – obok wejścia jest stoisko, na którym można kupić takie same kwiaty i zabrać do domu. Nie wiem, po co te dzieci je zrywały… Marcela chciała coś odpowiedzieć, ale jej uwagę odwróciły najpiękniejsze narcyzy, jakie w życiu widziała. Pobiegła szybko w tamtym kierunku, a Ignacy za nią. Mama, Marcela i Ignacy bardzo długo chodzili jeszcze po terenie wystawy i podziwiali wystawione kompozycje. Na szczęście już nikt nie próbował dotykać czy zrywać kwiatów. – Bardzo dobrze się dziś zachowywaliście – pochwaliła mama. – W nagrodę możecie sobie wybrać po jednej doniczce z kwiatkiem na stoisku handlowym. Ignaś wybrał piękne żółte tulipany, które kojarzyły mu się z ciepłym wiosennym słońcem. Marcela wprost nie posiadała się z radości, że może zabrać do domu narcyzy, które tak ją zachwyciły. Gdy rodzina opuściła wystawę, Ignacy zauważył, że dwoje dzieci, który wcześniej zrywały tulipany, także niesie po doniczce z kwiatami. I – co najważniejsze – obchodzi się z nimi bardzo ostrożnie i z szacunkiem. „Chyba rozmowa z tatą pomogła” – pomyślał. Po powrocie do domu Ignaś postawił doniczkę z tulipanami na parapecie i pielęgnował je codziennie. A po kilku dniach pojawiły się też hiacynty w skrzynkach na balkonie. Teraz było już pewne, że nadeszła wiosna.Pytania: Dokąd poszedł Ignaś z mamą i siostrą? Jakie eksponaty oglądał? Co wydarzyło się na wystawie? Co to jest wystawa? (wystawa malarska, rzeźby, kwiatów, mebli, zwierząt itp.). Czy w naszym przedszkolu jest wystawa, a jeśli tak, to gdzie? Jak należy się zachowywać na wystawie lub w innym miejscu publicznym, czyli takim, do którego przychodzi wiele osób, np. w kinie, teatrze, muzeum?
Trochę ruchu:
Obejrzyj zdjęcia z różnych wystaw ,
powiedz którą chciałbyś odwiedzić i dlaczego.wystawa rzeźby wystawa kotów wystawa malarstwa wystawa klocków lego wystawa kwiatów
wystawa samochodów
Praca z Kartami pracy 4 str.6 – ćwiczenia percepcji wzrokowej, odbicie lustrzane, ćwiczenia grafomotoryczne.
A teraz zorganizuj w domu wystawę np.: swoich rysunków, budowli z klocków, maskotek, zaproś na nią członków rodziny i oprowadź ich po niej. Możesz przygotować bilety wstępu .
Zapraszam do wyjątkowej galerii,
na wystawę Waszych pięknych prac malarskich
pod tytułem "Drzewo" .Artyści malarze: Igor F, Julita, Oskar, Kuba, Filip, Maja Sz, Miłosz, Antek, Maja K.
Dziękuję Rodzicom za współpracę !
Do zobaczenia w poniedziałek w przedszkolu !- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły