• Marzec - przerwa w zajęciach
      • Marzec - przerwa w zajęciach

      • 26.03.2020 12:30
      • Kolejny tydzień: 23 - 27 marzec
      •  Porządki w ogrodzie

         

        Drodzy Rodzice!

        Proszę się nie przestraszyć ilością tekstu J . Oprócz informacji o tym co robilibyśmy w tym tygodniu zamieściłam poniżej opowiadania i piosenkę na ten tydzień.

        W tym tygodniu rozmawialibyśmy  w przedszkolu o zmianach zachodzących wiosną w ogrodzie i w naszym najbliższym otoczeniu. Dzieci na podstawie własnej wiedzy i doświadczeń opowiadałyby o zwiastunach wiosny. Wysłuchałyby opowiadania O żółtym tulipanie, dzięki któremu dowiedziałyby się, jak przebiega proces rozwoju i wzrostu rośliny. Samodzielnie zasadziłyby fasolę, cebulę i rzeżuchę, założyłyby  małą przedszkolną uprawę. Zapoznałyby się z pracą i narzędziami ogrodnika.   Poznalibyśmy literę c na podstawie wyrazu cebulka i uczestniczylibyśmy w wielu zabawach językowych, utrwalających jej zapis i miejsce w słowach. Wspólnie wykonały makiety gniazd. Podczas spaceru  poszukiwalibyśmy oznak wiosny, obserwowalibyśmy zmiany zachodzące w przyrodzie, przyglądali się drzewom, krzewom, pierwszym kwiatom, słuchali śpiewu ptaków, oglądali  przydomowe ogródki. Uczestniczylibyśmy w zabawach ruchowych do piosenek, tworzyli do nich akompaniamenty i ilustrowali je ruchem.

        Jak mogą Państwo w codziennych aktywnościach wesprzeć swoje dziecko?

        Aby utrwalić informacje o wiosennych zmianach w przyrodzie, warto udać się z dzieckiem na spacer  do ogródka, w pole.   Możecie Państwo podobnie jak w zeszłym tygodniu obejrzeć z dzieckiem albumy o ptakach powracających na wiosnę, aby utrwalić ich nazwy, obejrzeć film o budzącej się przyrodzie. Dziecko powinno próbować odczytywać samodzielnie nazwy ptaków, drzew i kwiatów. Podczas spaceru możecie utrwalać przeliczanie i dodawanie różnych obiektów.

         Proszę w tym tygodniu przerobić z dzieckiem karty pracy od 27 do 30, można rysować rzeczy zaczynające się na głoskę c, dzielić ich nazwy na sylaby i głoski; można założyć hodowlę fasolki lub cebulki i obserwować rozwój;

         

        Teksty do przeczytania (na cały tydzień J)

        „Bajka o brzydkiej gąsienicy” Agnieszka Galica
        Po wierzbowej gałązce maszerowała powoli – raz i dwa, raz i dwa – włochata gąsienica. Przyfrunęła na gałązkę biedronka: Ale potworny potwór! – zawołała przestraszona i odleciała. Gąsienicy zrobiło się troszeczkę przykro, ale maszerowała dalej po gałązce – raz i dwa, raz i dwa. Przyleciała pszczoła. Obejrzała gąsienicę od nosa aż do ogona.     − No tak – bzyknęła – piękna to nie jesteś, ale potwór? Przesada. A gąsienica powolutku maszerowała, raz i dwa, raz i dwa, przesuwała się po gałązce. Po chwili na wierzbie wylądowała ważka podobna do małego helikoptera. „Och, co za dziwne stworzenie” – pomyślała i zapytała: − Jak się nazywasz, włochaty robaku? Gąsienica z  przerażenia zatrzymała się i  postanowiła udawać, że jest gałązką. Po chwili do przerażonej gąsienicy podszedł ślimak, wydawało mu się, że to kawałek dziwnej gałązki i o mało co jej nie zadeptał wielką nogą. − Co tu robisz? – spytał zdziwiony. − Czekam – szepnęła gąsienica. − Na co czekasz? – zaciekawił się ślimak. − Czekam, żeby pofrunąć daleko. − Pofrunąć! – ślimak zaczął się śmiać tak, że o mało nie zgubił muszelki. – Ty chcesz pofrunąć? W tym grubym futrze? Bez skrzydeł? Możesz najwyżej spaść na ziemię, a wtedy znajdzie cię wrona i zje! – i ślimak śmiejąc się, powędrował dalej. Zrobił się wieczór, gąsienica trzęsła się z zimna i ze strachu, przytulona do gałązki. Potem przyszła noc. A nad ranem… Czy wiesz, co biedronka, pszczoła, ważka i ślimak zobaczyli rano, gdy się obudzili? Po gąsienicy nie było śladu, a na gałązce wierzby trzepotał się piękny kolorowy motyl. Prostował skrzydełka i szykował się do lotu.

           Pytania: Co robiła gąsienica? Jak się czuła gąsienica, gdy słyszała komentarze pod swoim adresem? Co stało się z gąsienicą, kiedy nastał dzień? W co zamieniła się gąsienica? Jak się mogła czuć gąsienica, gdy zamieniła się w motyla?
         

        Po przeczytaniu i rozmowie można wykonać dowolną techniką gąsienicę (kredkami, farbami, wykleić papierem lub plasteliną, można połączyć kilka technik; zrobić z papierowych kółek, z pomalowanych rolek po papierze toaletowym)

         

         

        „O żółtym tulipanie” Maria Różycka

        W ciemnym domku pod ziemią mieszkał mały Tulipanek. Maleńki Tulipan, jak wszystkie małe dzieci, spał całymi dniami. Wokoło było bowiem bardzo cicho i  ciemno. Pewnego dnia obudziło go lekkie pukanie do drzwi. − Kto tam? – zapytał obudzony ze snu Tulipanek. − To ja. Deszczyk. Chcę wejść do ciebie. Nie bój się maleńki. Otwórz. − Nie, nie chcę. Nie otworzę – powiedział Tulipanek i odwróciwszy się na drugą stronę, znów smacznie zasnął. Po chwili mały Tulipanek znów usłyszał pukanie. − Puk! Puk! Puk! − Kto tam? − To ja. Deszcz. Pozwól mi wejść do swego domku. − Nie, nie chcę, abyś mnie zamoczył. Pozwól mi spać spokojnie. Po pewnym czasie Tulipanek usłyszał znów pukanie i cieniutki, miły głosik wyszeptał: − Tulipanku, wpuść mnie! − Ktoś ty? − Promyk słoneczny – odpowiedział cieniutki głosik. − O, nie potrzebuję cię. Idź sobie. Ale promyk słoneczny nie chciał odejść. Po chwili zajrzał do domu tulipanowego przez dziurkę od klucza i zapukał. Kto tam puka? – zapytał zżółkły ze złości Tulipanek. − To my Deszcz i Słońce. My chcemy wejść do ciebie! Wtedy Tulipanek pomyślał: „Ha, muszę jednak otworzyć, bo dwojgu nie dam rady”. I otworzył. Wtedy Deszcz i  Promyk wpadli do domu tulipanowego. Deszcz chwycił przestraszonego Tulipanka za jedną rękę. Promyk słońca za drugą i unieśli go wysoko, aż pod sam sufit. Mały żółty Tulipanek uderzył główką o sufit swego domku i przebił go… I, o dziwo znalazł się wśród pięknego ogrodu, na zielonej trawce. Była wczesna wiosna. Promyki Słońca padały na żółtą główkę Tulipanka. A rano przyszły dzieci i zawołały: − Patrzcie! Pierwszy żółty tulipan zakwitł dzisiaj z rana! − Teraz już na pewno będzie wiosna!

         Pytania: Gdzie mieszkał Tulipanek? Kto najpierw odwiedził Tulipana? Czy Tulipanek wpuścił do swojego mieszkania deszczyk? Dlaczego nie? Kto przyszedł potem do Tulipana? Czy Tulipan otworzył drzwi słonku? Kto zobaczył Tulipana? Co powiedziały dzieci?  

        Po przeczytaniu i rozmowie można wykonać dowolną techniką tulipana (kredkami, farbami, wykleić papierem lub plasteliną, można połączyć kilka technik)

         

         

        „Gdzie budować gniazdo?” Hanna Zdzitowiecka

        − Nie ma to jak głęboka dziupla! Trudno o lepsze i bezpieczniejsze mieszkanie dla dzieci – powiedział dzięcioł.     − Kto to widział, żeby chować dzieci w mroku, bez odrobiny słońca oburzył się skowronek. − O, nie! Gniazdko powinno być usłane na ziemi, w bruździe, pomiędzy zielonym, młodym zbożem. Tu dzieci znajdą od razu pożywienie, tu skryją się w gąszczu. − Gniazdo nie może być zrobione z kilku trawek. Powinno być ulepione porządnie z gliny pod okapem, żeby deszcz dzieci nie zmoczył. O, na przykład nad wrotami stajni czy obory – świergotała jaskółka. −Sit, sit – powiedział cichutko remiz. – Nie zgadzam się z  wami. Gniazdko w  dziupli? Na ziemi? Z twardej gliny i przylepione na ścianie ? O, nie! Spójrzcie na moje gniazdko utkane z najdelikatniejszych puchów i zawieszone na wiotkich gałązkach nad wodą! Najlżejszy wiaterek buja nim jak kołyską… − Ćwirk! Nie rozumiem waszych kłótni – zaćwierkał stary wróbel. – Ten uważa, że najbezpieczniej w dziupli, tamtemu w bruździe łatwo szukać owadów na ziemi. – Ja tam nie jestem wybredny w wyborze miejsca na gniazdo. Miałem już ich wiele w swoim życiu. Jedno zbudowałem ze słomy na starej lipie, drugie pod rynną, trzecie… hm… trzecie po prostu zająłem jaskółkom, a czwarte szpakom. Owszem dobrze się czułem w ich budce, tylko mnie stamtąd wyproszono dość niegrzecznie. Obraziłem się więc i teraz mieszkam kątem u bociana. W gałęziach, które poznosił na gniazdo miejsca mam dosyć, a oboje bocianostwo nie żałują mi kąta.  

         

        Pytania: Jakie ptaki wystąpiły w opowiadaniu? O jakich gniazdach opowiadały? Dlaczego każdy ptak chciał mieć inne gniazdo?  

        Po przeczytaniu i rozmowie można zbudować gniazdo z tego co jest w domu np.: z klocków, kredek , gazet …, policzyć użyte elementy, podzielić ich nazwy na sylaby i głoski

         

         

        PIOSENKA:  „Marzec Czarodziej” sł. Anna Bernat, muz. Zbigniew Ciechan

        Chodzi Marzec Czarodziej po chmurach, po lodzie.
         Aż tu nagle hokus-pokus
         I już pączki na patyku
        I już trawka na śnieżniku.
         Och, ten Marzec Czarodziej!

         Chodzi Marzec Czarodziej po chmurach, po lodzie.
         Aż tu nagle hokus-pokus
        Słońce rzuca swe błyskotki, że aż mruczą bazie kotki
         Och, ten Marzec Czarodziej!

        Chodzi Marzec Czarodziej po chmurach, po lodzie.
         Aż tu nagle hokus-pokus
        Przez kałuże skaczą kaczki, żółte kaczki-przedszkolaczki
        Och, ten Marzec Czarodziej!    

        Można znaleźć na YouTube  J

         

        "Jak bałwanek witał wiosnę" Ewa Krawczyk

        Pewnego dnia dzieci ulepiły kilka bałwanków. Były bardzo różne, duże, małe, grube, chude, na głowach miały garnki, stare kapelusze, czapki i szaliki. W śród nich był szczególny bałwanek, ubrany w stary kapelusz i wełniany szalik. Stał na podwórku, zwrócony głową w stronę lasu. Słyszał jak dzieci opowiadały o zbliżającej się wiośnie i bardzo chciał ją spotkać. Postanowił więc wyruszyć jej naprzeciw. Nad ranem przez nikogo nie zauważony, poszedł cichutko do lasu. Przyglądał się wszystkiemu bacznie, ale nic szczególnego nie zauważył. Wszędzie było dużo śniegu, a w powietrzu unosił się lekki mrozik. Kiedy tak chodził po lesie, nie zauważył, że słonko już wstało i ogrzewało go coraz mocniej. Nagle spostrzegł, ze spod śniegu wystaje coś. Schylił się i łapką odgarnął delikatnie śniegową pierzynkę. – Och! – wykrzyknął przejęty. – To są na pewno kwiatki, o których opowiadały dzieci. Wokół bałwanka wyglądały spod śniegu pierwsze wiosenne kwiaty. Bałwanek uradowany pomyślał: „Tutaj na pewno już była wiosna, muszę iść szybciej, bo bardzo chciałbym się z nią przywitać”. Kiedy doszedł do rzeki, poczuł, że kapelusz coraz bardziej opada mu na czoło. Poprawił go i rozejrzał się dookoła. Ze zdumieniem spostrzegł, że woda w rzece niosła duże i małe kawałki kry. Wtem obok bałwanka na gałęzi krzaczka przysiadł śliczny ptaszek. – Jaki jesteś ładny ptaszku – powiedział. – Nigdy cię nie widziałem. – Nie mogłeś mnie wcześniej zobaczyć. Jestem szczygłem i dopiero dzisiaj przyleciałem z daleka. Tutaj przyszła wiosna i jest coraz cieplej. Będę mógł zbudować sobie gniazdo – powiedział ptaszek. – Przyszła wiosna? Gdzie jest? Chciałbym ją przywitać – zawołał z entuzjazmem bałwanek. – Jak to gdzie? – powiedział zdziwiony szczygieł. – Rozejrzyj się wokoło. Bałwanek został sam i dopiero teraz poczuł się dziwnie. Kapelusz coraz bardziej spadał mu na oczy. Spostrzegł również, że bardzo schudł. Zaniepokoił się tym trochę, ale postanowił iść dalej. Po chwili do bałwanka podbiegła wiewiórka i zajączek. – Uciekaj bałwanku, do rzeki, skacz na krę, popłyniesz na niej do krainy śniegów. – Inne bałwanki już to dawno zrobiły – poradziły mu zwierzątka. – Jak to? – zapytał zdziwiony. Spojrzał na siebie i zobaczył, że bardzo zmalał, kapelusz spadł już z jego śniegowej główki. Pozostał mu jedynie szaliczek, który zrobił się nieco za długi.    – Bałwanku uciekaj – zawołała wiewiórka. – Przecież możesz się roztopić – dodał zajączek. – Jesteś chyba ostatnim bałwankiem, który pozostał do przyjścia wiosny. Dlaczego czekałeś tak długo i nie odpłynąłeś z innymi bałwankami? – Chciałem przywitać się z wiosną, czy to udało mi się? – Ależ oczywiście – zawołał zajączek z wiewiórką, patrząc na niego z podziwem.

        Pytania: Kogo ulepiły dzieci?, Gdzie poszedł bałwanek ulepiony przez dzieci?, Kogo bałwanek chciał przywitać?, Co zauważył bałwanek w lesie?, Kogo spotkał, o czym rozmawiał ze spotkanymi zwierzętami?, Czy udało się bałwankowi przywitać wiosnę? Po czym poznajemy, że nadchodzi wiosna? N. prosi, żeby dzieci wymyśliły inne zakończenie opowiadania.  

        Pani katechetka prosiła, zeby pośpiewali piosenki "Zagubiona owieczka" i "Domek na skale" (można znaleść na YouTube)

        smiley 

      • Wróć do listy artykułów
    • Kontakty

      • Szkoła Podstawowa im. Wincentego Witosa w Zadrożu
      • (+12) 389-41-81
      • Zadroże 69, 32-353 Trzyciąż
        Poland
      • Użytkownicy platformy ePUAP mogą przesyłać
        korespondencję, korzystając ze wzoru „Pismo ogólne” udostępnianego przez usługę
        powszechną o nazwie „Pismo ogólne do podmiotu publicznego”.
        Identyfikator szkoły: SPZadroze
    • Logowanie